Rywalizacja, gry i zabawa budzą w ludziach niewyczerpane pokłady energii. Dzisiaj o tym, jak taką energią naszego klienta zasilić nasze firmowe konto i przy okazji wzmocnić więzi ze społecznością odbiorców naszej marki.
Grywalizacja lub gamifikacja (ang. gamification) to termin, który określa przeniesienie dreszczyku emocji i zaangażowania, które towarzyszą przy graniu i rywalizacji poza kontekst samej gry.
Poniższe pytania pomogą nam przybliżyć te wszystkie emocje i ich natężenie:
Ile małżeństw i ile przyjaźni zaliczyło kryzys podczas gry w Monopoly? Ile monitorów, myszy, joysticków, konsoli i klawiatur oberwało za nie swoje grzechy? Dlaczego gdy nasza ulubiona drużyna wygrywa jesteśmy w stanie przytulić w radosnych podskokach innego (spoconego i podlanego piwem) nieznanego nam kibica? I rzewnie płakać w jego ramię w przeciwnym wypadku? Mówisz, że sąsiada trawnik jest ładniejszy? Co, że ja nie dam rady? Potrzymaj mi piwo. Uderzyłeś młotem za 938 pkt w Mielnie? Haa-ha, poczekaj. Czy jeśli muszę wstać o 6, a jest 3 to czy zagrać jeszcze tylko chwilę w GTA?
Grywalizacja to środek, który pomaga osiągnąć określony cel. Technika grywalizacji bywa używana przy motywowaniu pracowników i przy ich rekrutacji, ma zastosowanie w zarządzaniu finansami lub czasem, a także… w wychowaniu dzieci, które dzięki np. rywalizacji z rodzeństwem lub nagrody w postaci naklejki chętniej, szybciej i dokładniej wykonają dane im zadanie, jednocześnie nie dostrzegając w nim obowiązku (podpowiem, że klienci zachowają się bardzo podobnie).
Paweł Tkaczyk w swojej książce „Grywalizacja”, (warto go posłuchać ponieważ jest autorem książki ale i samego terminu i wielu innych mądrych marketingowych rzeczy) pisze:
Gra musi być niezwykła, tak odległa od prawdziwego życia, jak to tylko możliwe. Tę niezwykłość zapewnia narracja — umowa pomiędzy twórcą historii, a jej widownią.
Gra musi być niezwykła, tak odległa od prawdziwego życia, jak to tylko możliwe. Tę niezwykłość zapewnia narracja — umowa pomiędzy twórcą historii, a jej widownią.
Organizując konkurs czy inną zabawę pamiętajmy, żeby stworzyć opowieść, historię w której nasi Klienci będą mogli wziąć udział!
PODNIEŚ RĘKAWICE
Aplikacje, które wprowadzają użytkownika w alternatywny świat i nagradzają go punktami lub odkrywaniem kolejnych poziomów, czy pozwalają na rywalizację pomiędzy użytkownikami, są chętniej i częściej używane i polecane. Chętniej wracamy też do sklepów, które dają nam te małe naklejki, które potem wymieniamy na „nagrody”.
Marketingowcy wykorzystując grywalizację podnoszą wyniki sprzedaży, zaangażowanie społeczności odbiorców marki oraz zasięgi przekazu. Wygląda na to, że często sami mają przy tym niezły ubaw.
Samsung promując nowy S4 z technologią śledzenia wzroku, rzucił wyzwanie: Patrz na nasz telefon przez godzinę aby go wygrać. Mistrzostwo, zobaczcie:
KONKURS!
Konkursy na portalach społecznościowych są bardzo popularne, niestety nie wszystkie są zgodne z regulaminem.
W Zasadach dotyczących stron, grup i wydarzeń (tutaj)
znajdziemy wpis dotyczący hazardu:
„Zabronione jest reklamowanie przez strony, grupy i wydarzenia internetowych gier hazardowych i zręcznościowych, w których stawką są prawdziwe pieniądze, oraz loterii internetowych bez naszego pisemnego zezwolenia.”
Konkurs nie może być więc losową loterią! Na taką musimy mieć pozwolenie. Nie wolno również zachęcać innych użytkowników do do niewłaściwego wykorzystywania funkcji lub funkcjonalności Facebooka, czyli np. do zamieszczania fałszywych recenzji w zamian za bezpłatne towary.
Organizując konkurs na Facebooku, musimy pamiętać, że musi być on zgodny z obowiązującym prawem i RODO. Tu Facebook wyszczególnia trzy rzeczy:
- oficjalny regulamin;
- warunki oferty i wymagania wstępne (np. ograniczenia dotyczące wieku i miejsca zamieszkania);
- zgodność z przepisami i warunkami dotyczącymi nagród oferowanych w ramach promocji (np. zarejestrowanie promocji i uzyskanie wszelkich obowiązkowych zezwoleń).
Musimy również zawrzeć zapis o pełnym zwolnieniu serwisu Facebook z odpowiedzialności przez każdego uczestnika oraz informację, że promocja nie jest w żaden sposób sponsorowana, popierana ani przeprowadzana przez serwis Facebook ani z nim związana.
Warunkiem udziału w konkursie nie może być udostępnienie na osi czasu ani oznaczenie znajomego:
„Do przeprowadzania promocji nie można wykorzystywać prywatnych osi czasu ani połączeń ze znajomymi (np. niedozwolone jest stosowanie rozwiązań typu „udostępnij na swojej osi czasu, aby wziąć udział w promocji”, „udostępnij na osi czasu znajomego, aby uzyskać dodatkowe udziały w promocji” czy „oznacz znajomych w tym poście, aby wziąć udział w promocji”).”
Organizując konkurs na Facebooku, pamiętajmy o zasadach, oprócz nich ogranicza nas tylko wyobraźnia 😉
KLIENT (NIE) GRA
Czy zastanawialiście się kiedyś po jaką cholerę ludzie oglądają takie zręcznościowe teleturnieje – tory przeszkód? Po co oglądamy sport, nie lepiej wziąć udział w rozgrywce? Są tacy, co pozostają przy bacznym obserwowaniu gry innego gracza, poprzestając na oglądaniu. Hej, niektórzy jeszcze za to płacą. Wszystkie te emocje możemy wprowadzić do kreacji reklamowych firmy!
Relacja z zabawnego, wewnętrznego konkursu w firmie na pewno spodoba się Twoim klientom. Przy okazji, możesz pokazać co nieco backstag’u i przedstawić i docenić swoich pracowników.
O to kreacja Porsche, która wykorzystuje naszą słabość do rywalizacji — nawet takiej, w której nie bierzemy udziału.
A co powiecie na takie wykorzystanie rywalizacji w reklamie?
Na koniec mały pstryczek w nosek BWM od Audi 🙂
POLECANA LITERATURA:
Grywalizacja – Wydawnictwo HELION, Paweł Tkaczyk
Publikacja: 13/06/2020
Autor: Weronika Grabowska