
Praca z domu nie jest możliwa w każdej branży i nie jest dla każdego. Wiele osób przekonało się o tym pracując z domu tymczasowo podczas epidemii Covid-19. Dla startujących biznesów jednak może być zbawienna. Są też tacy jak ja, którzy pokochają pracować z domu i tak im już zostanie. Tak, pracować w domu jest wygodnie i nie trzeba nigdzie dojeżdżać, zwłaszcza kiedy za oknem jest zimno i brzydko. Można pracować w piżamie, codziennie. Albo w ogrodzie z basenu (true story). Albo z kotem na kolanach. Niebo dla introwertyków.
Ale dzisiaj nie o plusach. Przez ostatnie 6 lat złapałam się chyba w każdą z możliwych pułapek domowego biura. Teraz wiem jak ich unikać. Oto i one!
Zanim przejdziemy przez cały dzień pracy krok po kroku, zacznijmy od wieczora poprzedzającego.
PRZECIEŻ JUTRO NIGDZIE NIE MUSZĘ IŚĆ
To jeszcze jedna lampeczka wina? Wyjść nie muszę, wyglądać ani pachnieć też nie muszę, ale myśleć będzie trzeba. Nie ma, że Netflix, że cokolwiek, chyba że akurat przyniosłam pracę (w domu) do domu i czeka mnie nocka.
Dlatego zaczynam pracę codziennie o tej samej porze. I kładę się spać tak, żeby wstać choćby 10 minut wcześniej. Prysznic najwyżej wezmę w porze lunchu. Mój mózg w końcu przyswoił, że praca zaczyna się o 9°°. Regularny tryb i wstawanie jak do pracy są dla mnie absolutnie konieczne żeby osiągnąć jakąkolwiek wydajność w ciągu dnia.
KUCHNIA O PORANKU
Udało mi się wstać! Kawa to świętość, to instytucja i miłość. Wstaje, bo nie mogę doczekać się kawy. Oh, chlapnęłam kawą na blat, tu jest kruszek… Uwaga, pułapka!
PROKRASTYNACJA. Nie wiesz dlaczego myjesz okna lub robisz inwentaryzacje domowej biblioteki zamiast wziąć się do roboty? No to już wiesz.
PROKRASTYNACJA. Nie wiesz dlaczego myjesz okna lub robisz inwentaryzacje domowej biblioteki zamiast wziąć się do roboty? No to już wiesz.
Za chwilę będę polerować okap. Jeśli w kuchni nie jest czysto, to zamiast ją sprzątać, uciekaj. Uciekaj! Nie będzie bardziej brudno jak skończysz pracę, a jest zawsze nadzieja, że ktoś posprząta za Ciebie. Jeśli z nikim nie mieszkasz, porzuć tą nadzieję. Pułapka ta nazywa się PROKRASTYNACJA. Nie wiesz dlaczego myjesz okna lub robisz inwentaryzacje domowej biblioteki zamiast wziąć się do roboty? No to już wiesz. Uciekaj! Sprzątanie zostawiamy na sobotni lub niedzielny poranek.
PORANNY PRZEGLĄD PRASY
Kawa zrobiona, dalej w szlafroku ale nie szkodzi. W kalendarzu nie ma żadnej rozmowy video. Odpalam główne narzędzie mojej pracy, czyli komputer aka Monster.
Hmm, a co na świecie słychać? Pułapka! Facebook to zło, wiadomości to zło (chyba, że branżowe, to ok wybaczone). Wszystko co w internecie z kotami na czele to absolutne zło.
Wypracowałam poranny rytuał omijający czasopochłaniacze. Zawsze staram się w pierwszej kolejności odebrać firmową pocztę. Odpisuje na te maile, na które mogę odpisać od ręki i robię plan na dalszy ciąg dnia (uwzględniając plany na ten dzień z poprzednich dni). Uwierzcie mi, jak się zobaczy ile jest do zrobienia to odechciewa się oglądania słodkich i śmiesznych kotków. Nie wiem jak ale działa. I bardzo lubię odhaczać te rzeczy z listy. To jest taka przyjemność jak strzelanie folia bombelkową przed czasami less waste, bo teraz na samą myśl o folii odchodzi cała przyjemność.
TELEFON NIEUFANIA
Wszyscy wiedza, że pracujesz z domu. Można by pomyśleć, że masz czas na plotki i że można wpaść na kawę. Czasem można.
Moje cztery litery niezmiennie są w domu, inne dwie krągłe i seksowne półkule pozostają w pracy
Moje cztery litery niezmiennie są w domu, inne dwie krągłe i seksowne półkule pozostają w pracy
Ale czasem te pół godziny wybija z rytmu pracy i wraca się do jednej z dwóch poprzednich pułapek. Moi bliscy całe szczęście rozumieją, szanują i wiedzą, że mimo że moje cztery litery niezmiennie są w domu, inne dwie krągłe i seksowne półkule pozostają w pracy.
ZEGARMISTRZ
Ustaliłam, że w pracy jestem od 9°° do 18°°. Faktycznie wstaje od poniedziałku do piątku i o 9°° siadam do biurka i robię najważniejsze rzeczy. Po 18 staram się nie odbierać telefonów od Klientów ani nie sprawdzać firmowej poczty. Wszystko po to, żebym mogła „wyjść” z pracy. W praktyce często pracuje później, ale w międzyczasie robię inne rzeczy. Najważniejsze, żeby odhaczyć wszystko z listy i zrobić co jest do zrobienia. Biurową robotę lubię mieć zrobioną rano, a nad kreatywna często siadam też wieczorem, poza wytyczonymi godzinami. Taki system pozwala mi głową wyjść z pracy i odpocząć, żeby później pracować z przyjemnością.
PONIEDZIAŁEK
Często w poniedziałek rano, z kawą w ręku, oglądam odcinek serialu. Aktualnie Grey’s Anatomy – na większości odcinków płaczę. Nie zawsze się udaje ale to jest moja mała anty poniedziałkowa rebelia. Ważne, żeby serial nie miał następnego dostępnego odcinka, bardzo, bardzo ważne.
Najważniejsze to dobrze zacząć tydzień!
NARZĘDZIA TORTUR
Jeżeli masz problem z samodyscypliną możesz zainstalować w swojej przeglądarce internetowej program, który zablokuje albo ograniczy dostęp do wybranych stron. Dla mnie to narzędzie tortur.
Korzystam z bardziej przyjaznej aplikacji, która mierzy czas spędzony przy projekcie. Dzięki aplikacji mogę wygenerować raport dla klienta podzielony na sekcje projektu. Dobrze jest też prowadzić własne statystyki żeby wiedzieć ile czasu poświęca się na poszczególne czynności, takie jak wystawianie faktur, pisanie maili, księgowość i kluczową dla branży pracę. Zmierzenie się z rzeczywistością pomaga opracować plan.
Aplikacja z której korzystam to Toggl.
W sytuacjach kryzysowych korzystałam z techniki Pomodoro. (Kto zna to zna, kto nie zna googluje). Jednak jedyna rzecz, która u mnie sprawdziła się długoterminowo to dzielenie projektów na mniejsze zadania, robienie list i odhaczanie ich, na kartce lub w aplikacji Google Keep.
MIEJSCE PRACY
Zorganizowanie domowego biura jest bardzo ważne. Od kiedy mogliśmy przeznaczyć na biuro osobny pokój, wszystko stało się prostsze. Nie pracuje tam gdzie odpoczywam. Jest też o wiele mniej rozpraszaczy.
Jeśli potrzebujesz więcej miejsca na spotkanie z kilkoma klientami, zawsze możesz wynająć biuro na godziny, jest wiele takich miejsc. Bez problemu znajdziesz wyposażony pokój konferencyjny lub pokój z kawałkiem blatu i dostępem do internetu.
Przez jakiś czas wynajmowaliśmy biuro, wychodziłam wtedy do pracy jak większość ludzi. Dzięki temu jeszcze bardziej doceniam pracę z domu. Pułapki domowego biura są do przeskoczenia. Najważniejsze żeby znaleźć własny rytm pracy, znaleźć czas na odpoczynek i być dla siebie dobrym ale wymagającym szefem.
POLECANA LITERATURA:
Jak zostać Panią Swojego Czasu? Zarządzanie czasem dla kobiet – Wydawnictwo Pani Swojego Czasu, Ola Budzyńska
Publikacja: 28/03/2020
Autor: Weronika Grabowska